Kultowe, oryginalne, niebanalne, jedyne w swoim rodzaju. Stały się niedoścignionym wzorcem dla wielu perfumeryjnych nosów. Promowane przez najsłynniejsze gwiazdy. Chociaż zostały stworzone 96 lat temu, do dzisiaj zachwycają kolejne pokolenia i są najlepiej sprzedającymi się perfumami świata. Specjaliści dzielą przemysł perfumeryjny na dwie epoki - przed i po ich stworzeniu. Mowa oczywiście o wyjątkowym aromacie Chanel N°5.
Istnieją perfumy które swym pojawieniem się wzbudzają niesamowitą sensację, ale równie szybko znikają z perfumeryjnego rynku, są jednak takie, które ukazują się raz i są „nieśmiertelne”. Chanel N°5 bez wątpienia jest właśnie taką kompozycją.
Jak powstała legenda?
Twórcą tego niezwykłego zapachu jest najsłynniejszy
francuski „nos” - perfumiarz Ernest Beaux. To on na życzenie Coco
Chanel miał stworzyć unikalny aromat, coś czego słynna
rewolucjonistka jeszcze nigdy wcześniej nie wąchała. Główną
inspiracją autora stała się niezależna, nowoczesna kobieta. Perfumy
miały za zadanie podkreślić złożoność damskiej natury oraz w pełni
oddać charakter, styl i osobowość Coco. Ostatecznie, po wielu
próbach, Francuz przygotował 10 próbek zapachu. Projektantka bez
zastanowienia wybrała propozycję numer 5. Jedni twierdzą, że nazwę
woni zawdzięczamy właśnie kolejności owego wyboru, inni jednak że
liczba 5 była po prostu ulubioną cyfrą Gabriele. W rezultacie
Ernest Beaux wykreował aromat szyty na miarę, który przeszedł
najśmielsze oczekiwania samej Gabrielle Coco Chanel.
Pierwsze 100 flakoników Chanel N°5 trafiło do najbliższych osób Gabrielle jako bożonarodzeniowy prezent w 1921 roku. Natomiast oficjalna premiera zapachu miała miejsce w połowie 1922 roku.
Sekretna receptura na sukces
Chanel N°5 to kompozycja około 80 różnych składników. Jedne z nich to aldehydy - w historii produkcji perfum zostały użyte właśnie wtedy po raz pierwszy. Pewna legenda głosi, że przez przypadek dodano ich zbyt dużo do jednej z próbek i to ich nadmiar sprawił, że zapach stał się tak wyjątkowy i niepowtarzalny, a właśnie taki zamiar miała Coco.
Identycznie jak aromat, flakon „piątki” również wzbudził sensację. Nie odpowiadał w żadnym stopniu damskiej modzie tamtejszej epoki. Jego projekt był nad wyraz minimalistyczny. Szklana buteleczka w kształcie prostopadłościanu kojarzyła się zdecydowanie bardziej z męskimi wodami kolońskimi niż wyrafinowanym damskich aromatem. Jedyną ozdobą dekoracyjną flakonu był korek w formie kryształu. Coco jednak za wszelką cenę chciała dowieźć, że najcenniejsza jest zawartość, a nie zewnętrzne opakowanie. Na przełomie lat buteleczka Chanel N°5 minimalnie zmieniała swój wygląd, pozostawała jednak zawsze w nurcie pierwowzoru.
Ponadczasowy szyk
Dowodem na unikalność i nadzwyczajność Chanel N°5,
poza ich flakonem oraz zapachem są gwiazdy, które dumnie promują
markę. Jedną z najważniejszych osobistości, która zapisała się na
karcie historii była Marylin Monroe. W wywiadzie radiowym w 1952
roku przyznała się, że do snu zakłada na siebie tylko kilka kropli
Chanel N°5. Innymi ambasadorkami zapachu były również Vanessa
Paradis, Gisele Bündchen, Carole Bouquet, Catherine Deneuve, Nicole
Kidman czy Audrey Tautou.
Wraz z coraz to rosnącym sukcesem aromatu, linia zapachowa Chanel N°5 zaczęła wzbogacać się o inne produkty takie jak płyn do kąpieli, żel pod prysznic, balsam bądź krem do ciała, mgiełka do włosów i wiele innych. Wszystkie znajdziesz TUTAJ.
Od chwili stworzenia Chanel N°5 upłynęło prawie 100 lat. Powstają setki nowych zapachów, tysiące kampanii marketingowych, konkurencja na perfumeryjnych rynku stoi na niezwykle wysokim poziomie, a jednak „piątka” w dalszym ciągu zajmuje pierwsze miejsca i do dziś jest jedną z najlepiej sprzedających się kompozycji świata.
Wtorek, 19 grudnia 2017